sobota, 17 września 2016

Niech już przyjdzie ta jesień...

Szkoła się zaczęła, trzeba wrócić do stałego, 10-miesięcznego rytmu. Wstajesz rano, drepczesz na przystanek, jedziesz do szkoły, masz lekcje, drepczesz na przystanek, wracasz do domu. I siedzisz w tym domu ucząc się, robiąc zadania domowe, czytając książki. I tak prawie codziennie. 
Rutyna jako taka mi nie przeszkadza. Ale rutyna, gdy za oknem piękna pogoda, słońce świeci, rutyna, gdy wychodzisz ze szkoły i przez całą drogę targasz ze sobą bluzę, bo jest za ciepło, żeby ją po prostu założyć... Ja dziękuję. 

poniedziałek, 5 września 2016

Five o'clock #2: [brak tytułu, co zauważyłam 2 miesiące po publikacji posta]

To miała być regularna seria. Cóż, nie wyszło. Ale hej, wróciła, może nawet teraz wreszcie stanie się regularna! hyhyhy jasne
Zapraszam więc na kolejną pogawędkę przy herbatce ze mną, o rzeczach różnych.


sobota, 3 września 2016

Lubię wszystkie książki, oczywiście z wyjątkiem lektur

Rozpoczął się nowy rok szkolny, więc na wszelkich fejsbukowych grupach zaczęło się wielkie biadolenie okraszone zdjęciami list lektur. Buu, znowu szkoła, nie wiem, jak to przetrwam, a jeszcze będziemy przerabiać Sienkiewicza! No, Romeo i Julia jeszcze da się przeżyć, ale czemu Harry Potter nie może być lekturą, no przecież uczy o takich wartościach jak miłość i poświęcenie, a ja tu jakąś głupią Zemstę muszę przerabiać, no :/