Czyli, prawdę mówiąc, o tym, czym ostatnio głównie się zajmuję.
Bo od jakiegoś czasu funkcjonuję w rytmie "nauka, nauka, o! mam czas na odcinek Doctora Who a za miesiąc nowy sezon!, nauka, nauka, idę do kina, nauka, nauka, sen". Co ciekawe - nie jestem tym jakoś specjalnie zmęczona. Cierpi na tym, niestety, blog - mam kilka pomysłów na posty, ale wymagają one solidnego researchu, na który średnio mam czas.
Zatem - oto luźny post o tym, jak to ja się uczę.