Pierwotnie chciałam zaczekać z tym postem do końca 1. sezonu, bo przecież co to w ogóle jest za moment na pisanie o serialu - nie na początku, 3 odcinki przed końcem i to jeszcze akurat w przerwie. No wiecie co, Rilla, ogarnij się.
Ale dziś spojrzałam sobie w kalendarz - koniec Riverdale za niecały miesiąc, na blogu pustki, a ja nie mam jak napisać czegoś więcej. Meh. Podzielę się z wami nową fajną rzeczą.