niedziela, 28 stycznia 2018

Coś się kończy, coś się zaczyna

Nie wiem, czy ktoś jeszcze tutaj zagląda, ale może tak, może to właśnie ty z sentymentu postanowiłeś zajrzeć do nieżywej już Papierowej doliny. W każdym razie ja tak czasem robię. 

Ten blog znaczył dla mnie bardzo dużo. Przez około 2 lata był moim kawałkiem internetu, gdzie mogłam wyrazić swoją opinię, a ktoś przychodził i to czytał. Poznałam świetnych ludzi i świetne blogi, dorobiłam się nawet stałych bywalców ♥ 

I było miło i wspaniale, ale potem straciłam zapał do pisania. Nie byłam już w stanie zmuszać się do tworzenia na siłę nowych wpisów, wszystko wydawało mi się przekombinowane, a zaplanowany fajny projekt umarł w powijakach. Więc po prostu, bez słowa, przestałam pisać. 

Ale chęć dzielenia się swoim zdaniem ze światem zawsze we mnie była i chyba zawsze będzie. Dlatego z dumą chciałabym was zaprosić do nowego miejsca - nie aż tak różnego od Papierowej doliny. Może troszkę mądrzejszego ;) 

Z radością przedstawiam wam wszystkim, zbłąkani wędrowcy...


Nie usunę Papierowej doliny, ale też nie pojawi się tu już nigdy nic nowego. Niech będzie świadectwem tego, co było miłe i fajne przez te niecałe 2 lata. 

Ave, kochani. Po raz ostatni. 
Sort of. 

3 komentarze:

  1. Fajnie, że nie kończysz z blogowaniem! Jak już pewnie zauważyłaś, znalazłam już Listopadowe wieczory, ale wyobraź sobie jakie było moje zdziwienie, kiedy zauważyłam, że na Twoim profilu znajdują się dwa blogi. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. To w takim razie idę zajrzeć na Listopadowe wieczory

    OdpowiedzUsuń
  3. To w takim razie idę zajrzeć na Listopadowe wieczory

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że zajrzałeś na mojego bloga. Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz za sobą komentarz, ale uprzejmie proszę, by nie przeklinać i nie obrażać się nawzajem :-)
Możesz podpisać się linkiem do swojego bloga - chętnie zajrzę, ale proszę, nie komentuj tylko i wyłącznie w celu reklamy.
Pozdrawiam!