sobota, 3 października 2015

Cat Book Tag - Koci tag książkowy

Zobaczyłam ten tag wczoraj i od razu uznałam, że muszę, np po prostu MUSZĘ go zrobić. Jestem bowiem niepoprawną kociarą, posiadającą dwa własne futrzaki i zakochaną w tych zwierzętach. Pozdrawiam też wszystkich widzów Book Reviews by Anita, u której spotkałam rzeczony tag. Zapraszam!




Kot w butach, czyli bohater kochający przygody
Myślę, że mogę tutaj umieścić Setha z Baśnioboru. Chłopak zdecydowanie lubi nutkę adrenaliny.


Kot z Cheshire - bohaterowie, którzy wnoszą trochę śmiechu
Pulpet! A raczej Charles z Mrocznych Umysłów. W wielu scenach z jego udziałem dosłownie płakałam ze śmiechu :)
A jeśli chodzi o takie mniej znane - Tereska i Okrętka z powieści Joanny Chmielewskiej (m. in. Zwyczajne życie, Większy kawałek świata).


Garfield - postać, która denerwowała się swoim podejściem do życia i lenistwem.
Oj tam, Garfield jest cudowny! Z góry uprzedzam, że nie mogę sobie obecnie przypomnieć leniwego bohatera książkowego, więc skupię się na podejściu do życia.
Clary Fray, której jakoś nie lubiłam za całokształt, mimo że Dary Anioła to naprawdę fajna seria, i Jace, który naprawdę mnie denerwował.
No i oczywiście koszmarnie głupi Sławek z Dnia kolibra Ewy Przybylskiej.


Grumpy Cat - książka, która w ogóle ci się nie spodobała i miałaś po niej zrzędliwą minę.
Zapewne nie znacie tej pozycji, ja czytałam ją tylko dlatego, że jest lekturą do konkursu z języka polskiego. Dzień kolibra Ewy Przybylskiej to powieść o dziewięcioletnim chłopcu, mieszkającym na osiedlu opanowanym przez szajkę "dresów". Terroryzują oni okolicznych mieszkańców, a nikt nic z tym nie robi. Czasy? Jakoś tak lata 90-te...


Nyan Cat - książka, która cię zszokowała.
Postanowiłam wybrać ten pozytywny szok, kiedy odkładając książkę myślisz sobie: ,,Łał. To było mocne". Dlatego tutaj wymienię Wybacz mi, Leonardzie, przecudownego Mathhew Quicka. Książka, która naprawdę daje do myślenia, według mnie o wiele bardziej, niż tak uwielbiany i wysławiany John Green...


Kot Feliks - książka, która przypomina ci dzieciństwo.
Nie bijcie, ale nie znam Kota Feliksa, chociaż wygląda naprawdę sympatycznie. Z dzieciństwem natomiast kojarzy mi się seria o Martynce, w której bardzo podobały mi się ilustracje, oraz powieści Astrid Lindgren - czytałam je niezliczoną ilość razy.


Tom - bohater z życiowym pechem. 
Przyszło mi do głowy równocześnie dwóch panów. Will Herondale z Diabelskich Maszyn, którego spotkało coś naprawdę, naprawdę okropnego. Nie chcę spoilerować. Oraz Akkarin z Trylogii Czarnego Maga, który... nie, tego też musicie się sami dowiedzieć. 



Hello Kitty - postać stanowczo zbyt przesłodzona i zbyt idealna. 
Takiej odpowiedzi na pewno się nie spodziewacie. Może nie jest przesłodzony, ale z pewnością jest zbyt idealny, niemalże bezuczuciowy w tym co robi. A zna go wiele osób...
Chodzi o Aragorna, syna Arathorna, jednego z głównych bohaterów trylogii Władca Pierścieni. Teraz mnie zjedzcie, ale gość jest naprawdę płaski i taki jakiś... mdły. Nie chodzi o to, że go nie lubiłam, raczej był mi obojętny, po prostu wydawał się jakiś taki perfekcyjny, niczym nie zmartwiony, dążący do celu "ot tak". 



Copper - bohater, który uwielbia fotografie.
Taka jakaś dziwna ta kategoria. Maxon Schreave z Rywalek. Co tu dużo mówić? 


Wasz zwierzak - bohater, w którym się zakochałaś. 
Mam dwa kotki, więc dwóch bohaterów... ;)
Percy Jackson, który jest nazwyczajniej w świecie cudowny i uroczy, polubiłam go już od pierwszego rozdziału Złodzieja pioruna
Will Herondale, przez którego wylałam wiele łez. Co z tego, że był prawie idealny, a takich bohaterów "się nie lubi", ja go po prostu uwielbiałam. 

Nominuję wszystkich właścicieli najlepszych futrzaków na świecie - kotów!

1 komentarz:

  1. Koci tag, świetny pomysł :) W dzieciństwie również sięgałam po Martynkę, a Wybacz mi, Leonardzie to pozycja, po którą muszę sięgnąć, bo każdy się nią zachwyca

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że zajrzałeś na mojego bloga. Będzie mi bardzo miło, jeśli zostawisz za sobą komentarz, ale uprzejmie proszę, by nie przeklinać i nie obrażać się nawzajem :-)
Możesz podpisać się linkiem do swojego bloga - chętnie zajrzę, ale proszę, nie komentuj tylko i wyłącznie w celu reklamy.
Pozdrawiam!